Przytulna harmonia – projekt mieszkania na wynajem – Gdańsk Oliwa

W naszej pracy jednym z cudowniejszych momentów jest sytuacja, kiedy Klienci zwracają się do nas z propozycją współpracy po raz kolejny. To dla nas przemiły gest i zaszczyt, ale również odpowiedzialność wynikająca z ogromu zaufania, jakim się nas powtórnie obdarza. Tak było w przypadku inwestycji znajdującej się w gdańskiej Oliwie – Harmonii.
Właściciele świeżo powstałego mieszkania zwrócili się do nas z pytaniem o możliwość wykonania projektu wnętrz, a my oczywiście podjęłyśmy się zadania! Dzisiaj możemy pochwalić się sesją fotograficzną już zrealizowanego projektu 🙂 Zdjęcia wykonała dla nas niezawodna Hania Połczyńska z Kroniki Studio.
Jak urządzić mieszkanie na wynajem?
Mieszkanie przeznaczone na wynajem, liczące 47 m2 zauroczyło nas od razu – układ pomieszczeń miał potencjał, mogłyśmy za pomocą drobnych korekt stworzyć całkiem przestronną i ergonomiczną przestrzeń. Metraż poszczególnych pokojów powodował, że nie były one przytłaczające i ciasne, pozwoliły na pomieszczenie wszystkich niezbędnych mebli i zabudów bez większych problemów. Mieszkanie zostało zakupione z myślą o wynajmie, a to z kolei rzutowało na nieco inną interpretację potrzeb i założeń projektowanego wnętrza mieszkania w Gdańsku. Po konsultacjach z Inwestorami doszliśmy wspólnie do wniosku, że należy m.in. oddzielić kuchnię od salonu tak, aby powstały dwa niezależne pomieszczenia. Aby nie zabierać przy tym naturalnego światła, zdecydowałyśmy się na przeszkloną ściankę działową. Kolejną, podobną zmianą, było zastosowanie przesuwnych, chowanych drzwi, które w razie potrzeby rozdzielą salon od korytarza. Dzięki tym rozwiązaniom salon stanowi nie tylko część dzienną mieszkania, w której można przyjąć gości, ale również pomieszczenie, które można odseparować od pozostałych pokojów. Zarówno ścianka między salonem a kuchnią, jak i drzwi przesuwne, utrzymane są w identycznej stylistyce.
Projekt tego mieszkania na wynajem stanowi pewien miks stylu skandynawskiego, nowoczesnego i loftowego. Dominuje w nim jasna kolorystyka – bielone, drewnopodobne panele, pastelowe barwy ścian i mebli. Gdzieniegdzie zdecydowałyśmy się na mocniejsze akcenty, ale o tym za moment 🙂
Kolejnym elementem wykonanym na wymiar przez Stolarza są ozdobne listwy na ścianie, które nawiązują do szafki RTV i w harmonijny sposób łączą tapetę z fragmentem ścian pomalowanych farbą. Podobny zabieg „zacierania" granic zastosowałyśmy między salonem a korytarzem, gdzie po rozsunięciu drzwi te pomieszczenia stylistycznie są ujednolicone – na podłodze położona jest ta sama posadzka a na ścianie białe gipsowe panele imitujące cegłę. Stolarkę drzwiową dobrałyśmy kolorystycznie do paneli, a dzięki przeszkleniom w korytarzu również nie brakuje światła dziennego.
Przechodzimy do kuchni
w której pojawia się więcej wyrazistych akcentów: od geometrycznych płytek (Vives), przez surowy wzór drewna na frontach zabudowy kuchennej (IKEA), aż po soczysto-czerwoną, wolnostojącą, stylizowaną lodówkę. Czerwone detale świetnie korespondują tu z czernią krzeseł, profilów ścianki działowej i korpusów zabudowy, usłojeniem drewna i białymi płaszczyznami dolnych frontów. Ze względu na kształt kuchni (również dość wąski prostokąt), zdecydowałyśmy się na maksymalne wykorzystanie przestrzeni poprzez zastosowanie „pawlacza" nad drzwiami i sporego stolika, który może służyć jako dodatkowy blat roboczy.
Istotnym założeniem w pracy nad tym projektem była optymalizacja budżetu oraz przemyślane wykorzystanie środków finansowych przeznaczonych na tę inwestycję. W praktyce oznaczało to zastosowanie materiałów oraz mebli z rozsądnej półki cenowej, a jeśli było to możliwe, również wykorzystanie tych samych materiałów w innym „wydaniu". Takim przykładem jest stół kuchenny, który w istocie jest odpadem blatu roboczego. Wystarczyło dodać do niego czarną obrzeżówkę oraz domontować stalowe czarne nogi, aby stworzyć dodatkowy mebel. Również półki kuchenne składają się z prostej, niskobudżetowej konstrukcji, jednak poprzez prosty zabieg pomalowania wsporników na czerwony kolor, został im nadany całkiem indywidualny charakter.
W korytarzu
zaproponowałyśmy siedzisko z tapicerowaną poduchą, powyżej którego znajdują się wieszaki na wierzchnią odzież („plecy" wykonane są z drewnopodobnej płytki gresowej). Poniżej siedziska została pozostawiona pusta wnęka, dzięki której mokre lub zabrudzone obuwie nie będzie widoczne, ale również nie pobrudzi wnętrza zabudowy, która znajduje się tuż przy drzwiach wejściowych. Odpowiednie doświetlenie korytarza zapewniają przeszklenia w drzwiach do kuchni i sypialni oraz przeszklone drzwi suwane prowadzące do salonu.
Sypialnia
to powrót do stonowanej, pastelowej kolorystyki – szarości mieszają się tu z jasnym, brudnym różem, gdzieniegdzie wplecione są czarne akcenty w postaci lamp czy ozdobnych grafik (wszystkie grafiki w mieszkaniu – Pakamera). Zagłówek łóżka, który posiada kwadratowe przeszycia, nawiązuje do tapety w kratę (wszystkie tapety w mieszkaniu pochodzą z Leroy Merlin). Zabudowa podzielona jest na dwie części – po lewej stronie schowane jest biurko i kącik do pracy, po prawej stronie łóżka znajduje się tradycyjna szafa. Jednolite wykończenie i wymiary powodują, że z zewnątrz ten podział funkcji nie jest widoczny. Zarówno zabudowa jak i łóżko z zagłówkiem zostały wykonane na wymiar przez stolarza i firmę tapicerską. (A czy widziałeś już wpis o tym jak urządzić przytulną sypialnię?)
Łazienka
Największą zmianą w projekcie łazienki była zamiana wanny na prysznic. I choć nie zmieniłyśmy ich lokalizacji względem pierwotnego układu deweloperskiego, likwidacja wanny wiązała się z wygospodarowaniem bardzo dużej przestrzeni na bezbrodzikowy natrysk. Udało się nawet wykonać wnęki na kosmetyki 🙂 To prysznic stanowi główną część łazienki, a powstała w narożniku wnęka posłużyła jako miejsce na pralkę otwieraną z góry. Dzięki zastosowaniu prostego zabiegu i wykonaniu podłużnych otworów we froncie zabudowy, wnętrze wnęki ma zapewnioną dobrą wentylację.
Najbliżej drzwi wejściowych do łazienki znajduje się umywalka – to z niej najczęściej korzystamy w tym pomieszczeniu i zawsze radzimy, aby była w możliwie najbliższym zasięgu. Naprzeciwko niej znajduje się podwieszana miska WC, natomiast obok niej – otwarte wnęki na podręczne akcesoria i papier toaletowy. W łazience prym wiodą szarości – zastosowałyśmy tutaj te same płytki, które są w kuchni. Przechodzą z posadzki na ścianę prysznica, stanowiąc jednolitą, wzorzystą płaszczyznę. Drugi rodzaj płytek występuje w większym formacie i dzięki pół-polerowanej powierzchni rozświetla delikatnie pomieszczenie. Dopełnieniem są betonowe lampy oraz ściana pomalowana na grafitowy kolor.
Dziękujemy Inwestorom za okazanie nam po raz kolejny zaufania oraz Hani z Kroniki Studio za wykonanie jak zwykle pięknej sesji fotograficznej wnętrz 🙂