Targi Warsaw Home Expo 2021 – nasza relacja
Tegoroczna, piąta edycja targów wyposażenia wnętrz Warsaw Home Expo z pewnością ucieszyła niejednego fana architektury wnętrz . Są to największe pod względem ekspozycyjnego metrażu oraz ilości wystawców targi w Polsce. Tegoroczne wydarzenie było również swoistym powrotem do „normalności" po pandemicznych perturbacjach. Naszej pracowni nie mogło zabraknąć w stolicy! Jesteście ciekawi czy coś nas zaskoczyło bądź zainspirowało? Zapraszamy do lektury, a wszystkiego się dowiecie 🙂
Łatwe trudnego początki
Przed otwarciem tegorocznych edycji targów wyposażenia wnętrz pojawiało się sporo wątpliwości. Przede wszystkim czy wydarzenie odbędzie się w tradycyjnej formule – pod znakiem zapytania stał kolejny lockdown, a ze wszystkich stron docierały do nas sygnały, że sporo wystawców wycofało się z uczestnictwa. Zastanawiałyśmy się również czy podobnie jak na poprzednich wydarzeniach (a jak wiecie, uczestniczyłyśmy również w katowickich targach, o których przeczytacie tutaj), poznamy inspirujące produkty, zaskakujące nowości i czy w gąszczu wielu ekspozycji odnajdziemy produktowe „perełki".
Finalnie targi odbyły się, a my ruszyłyśmy na łowy 🙂 Zapraszamy Was do przeczytania naszej subiektywnej relacji z tegorocznego Warsaw Home Expo.
Powrót do przeszłości
Zaczniemy od stoiska, które było chyba naszym największym odkryciem, zupełnie nieproporcjonalnym do skali ekspozycji. Poszukując ciekawego, stylizowanego osprzętu elektrycznego do jednego z naszych ostatnich projektów (o którym przeczytacie tutaj), ubolewałyśmy, że wybór dostępnych produktów na rynku jest niesatysfakcjonujący, w dodatku brakowało nam ciekawej propozycji z rodzimych stron. Wędrując targowymi alejkami nagle naszym oczom ukazało się ONO – malutkie, bardzo niepozorne stoisko firmy Alkri, która oferuje wszelkiego rodzaju produkty do instalacji oświetlenia, zarówno osprzęt elektryczny, jak i ozdobne przysufitki, kable w oplotach, żarówki itp. Sami zobaczcie, jakie cuda tam wypatrzyłyśmy.
Zaczynamy nie bez przyczyny od tej konkretnej firmy – targi wnętrzarskie to nie tylko te najbardziej wystawne i centralnie zlokalizowane stoiska, ale również te peryferyjne zakątki, do których trudniej dotrzeć, a które oferują równie piękne precioza. Zachęcamy Was, więc do wnikliwego obserwowania i odwiedzania nieoczywistych części wystawy, bo jak widzicie – warto 🙂 Cytując opis na stronie firmy – „niech stanie się światło!"
Lekko i kolorowo
Jak wiecie lubimy kolory. Stąd nieustannie cieszy nas utrzymujący się trend na coraz to barwniejsze elementy aranżacji wnętrz. Markę Lekko znamy, cenimy, podziwiamy, polecamy i nie inaczej będzie tym razem. Firma oferuje ścianki oraz dekoracyjne elementy ze stali i szkła, utrzymane w industrialnym stylu. Wszystkie elementy wykonane są z niezwykłą precyzją oraz dbałością o szczegół. Lekko na tegorocznych targach zaprezentowało nowości utrzymane w odważniejszej kolorystyce i co najciekawsze, barwione są tutaj nie tylko profile stalowe oraz konstrukcja, ale również samo szkło. Całość prezentuje się niezwykle stylowo!
Detal ma znaczenie
W targach wnętrzarskich chyba najbardziej fascynująca jest ich różnorodność. To nie tylko meble (o nich zresztą też zaraz napiszemy :-)), całościowe systemy, materiały wykończeniowe takie jak tapety i inne okładziny, ale również wspomniany wcześniej kolor, drobny detal, czy też faktury tkanin i innych materiałów dekoracji wnętrz. Elementy nieoczywiste, bardzo indywidualne, a jednak mające wpływ na charakter wnętrz, poczucie przytulności i w końcu nasz nastrój. Czymś, co na przed-pandemicznej edycji warszawskich targów dopiero kiełkowało (i wzbudzało pewne kontrowersje), a teraz przybrało na sile, jest tkanina o wyraźnej strukturze 3D. Tak, więc miałyśmy okazję zobaczyć i podotykać meble wypoczynkowe obite grubym sztruksem, sztucznym futerkiem czy buclé (bardzo obecnie popularnym). Ciekawym kierunkiem obranym w tapicerstwie są również celowe marszczenia, grube kedry, „mięsiste" wypełnienia, zwłaszcza na krawędziach mebli. Sofy, narożniki, fotele, pufy itp., jeszcze nie tak dawno gładkie, jednolite, o przewidywalnych formach i detalach, obecnie nabierają kształtów w wielorakim znaczeniu.
Prezent na setne urodziny
Produkt, o którym za chwilę Wam napiszemy, miałyśmy okazję poznać kilka miesięcy przed przed targami. Wtedy stanowił on prototyp i pewnego rodzaju ciekawostkę, dziś jest już oficjalną nowością w ofercie Simon Kontakt. Ta niezwykle rozbudowana kolekcja w swej prostocie szczególnie przypadła nam do gustu. Simon Kontakt, producent osprzętu elektrycznego, którego chyba nikomu nie musimy przedstawiać, z okazji 100-lecia istnienia firmy, wypuścił na rynek kolekcję Simon 100, będącą propozycją dla każdego, kto ceni minimalizm, prostotę, purystyczne formy oraz funkcjonalność.
Zakończenie opisu na tym etapie byłoby sporym niedopowiedzeniem, ponieważ kolekcja Simon 100 łączy w sobie dużo więcej elementów i cech. Elementy osprzętu wykonane są ze szkła akrylowego w dwóch wykończeniach (mat/połysk) oraz dwóch bazowych kolorach (czerń/biel). Mechanizmy są przyciskowe, co oznacza, że klawisze wracają po naciśnięciu do pierwotnej pozycji (na zasadzie klawisza dzwonkowego). Nie tylko zewnętrzne elementy kolekcji są tu ciekawe, ale również to, co znajduje się pod nimi. Mechanizmy wewnętrzne zostały zaprojektowane tak, aby ich instalacja była możliwie jak najprostsza i lepiej wykorzystywała miejsce dostępne w puszce. Częstym problemem podczas instalacji jest utrzymanie idealnego poziomu mechanizmów w ramkach wielokrotnych. Simon 100 oferuje jednolite ramki montażowe od 2 do 5 modułów. To, co nas chyba urzekło w tej kolekcji najbardziej, to nie tylko design poszczególnych elementów, ale również GOTOWE zestawy, np. do sypialni, składający się z włącznika światła, gniazda standardowego oraz gniazda USB. Całość zaprojektowana została jako jeden, spójny element. Intrygującym rozwiązaniem są również gniazda bryzgoszczelne. Zamiast klasycznej „klapki" posiada magnetyczną pokrywkę, którą swobodnie otwieramy okrężnym ruchem palca. A na tym nie koniec ciekawostek: Simon 100 posiada w swojej ofercie gniazda międzynarodowe, w tym standard europejsko-amerykański oraz chiński.
Dla fanów współczesnych technologii również w tej kolekcji znajdzie się coś interesującego. Kolekcja Simon 100 to nie tylko standardowa instalacja domowa, ale również ale również elementy automatyki i inteligentnego sterowania. HubPro to innowacyjne gniazdo, które dzięki wbudowanej elektronice przechowuje wszystkie informacje o urządzeniach, ustawieniach i harmonogramach, a także posiada szereg funkcjonalności i rozwiązań. Jest swoistym łącznikiem pomiędzy instalacją elektryczną a aplikacją Simon IO.
Feeria barw
O tym, że wielobarwne fototapety szturmem podbiły aranżacje wnętrz, nie musimy wspominać. Stanowią obecnie stały element w wielu domach, a wyobraźnia projektantów wzorów zdaje się nie mieć granic.
Na mapie warszawskich, tegorocznych targów, znalazł się polski producent fototapet, WallColours, dla którego wzory projektuje i tworzy zespół wyśmienitych artystów. Każdy znajdzie w ofercie firmy coś dla siebie – od romantycznych, florystycznych printów, przez nowoczesną geometrię, po totalne szaleństwo 🙂 Naszą uwagę przykuły szczególnie wzory z kolekcji Vintage Theraphy, m.in. Butterflies Vert autorstwa Olgi Mulicy.
Meblarskie precioza
Wracamy do meblarstwa, a właściwie manufaktur stolarskich, które jakość i dbałość o najmniejszy szczegół stawiają na piedestale. Na targach wnętrzarskich tego typu nie zobaczycie sieciówek, a właśnie powrót do rzemiosła, pracy ludzkich rąk, kunszt i precyzję – i to jest w nich najcenniejsze 🙂
Firmą, którą chcemy tu pokazać, jest FONDU. Jak sam producent o sobie pisze: „FONDU to nie minimalizm. To wyrafinowana elegancja i prostota. Meble oszczędne w formie oraz intensywne w wyrazie". Meble charakteryzują proste formy okraszone subtelnym łukami oraz szlachetne materiały, z jakich są wykonane. To również przepiękna paleta kolorów, od zdecydowanej czerni po delikatne pastele.
Polsko-włoska kooperatywa
Marka, która nas z pewnością również zaskoczyła na tegorocznych targach, to polsko-włoska pracownia, produkująca meble oraz dodatki do wnętrz Nudo Design. Firma w swojej ofercie posiada nie tylko wielkogabarytowe meble takie jak regały czy komody, ale również kwietniki, stołki i drobne akcesoria. Duet Kai Ałaszkiewicz i Domenico Russo działa na rynku od 3 lat, jest więc całkiem świeżą, a jednocześnie w pełni dojrzałą propozycją dla fanów designu i wnętrzarskiego piękna.
Wraz z firmą Belif Build, która realizuje projekty mebli (posiada nie tylko pracownię stolarską oraz pracownię stali, ale również własną lakiernię), Nudo Design stworzyło piękną ekspozycję obrazującą możliwości obu marek.
Praktyczne piękno
Firma Górna Półka w bardzo dynamicznym tempie pnie się do góry – i słusznie! Obserwujemy tego producenta mebli wolnostojących z Białegostoku od pewnego czasu i w końcu miałyśmy okazję zobaczyć produkty na żywo. Górna Półka to ciekawa i, w naszej opinii, bardzo satysfakcjonująca odpowiedź na współczesne zapotrzebowanie na meble proste w swojej formie, stylowe, jednocześnie rozsądne cenowo i dostępne dla każdego. Producent posiada bardzo przejrzysty sklep internetowy, który umożliwia w szybkim tempie odnalezienie konkretnego produktu oraz, co jest tutaj bardzo cenne, personalizowanie go w łatwy sposób. Możemy dostosowywać m.in. szerokość i głębokość mebla czy jego kolor. Paleta wykończeń składa się z kilku jednolitych kolorów oraz drewnopodobnych wzorów. Są to laminaty dwóch wiodących producentów płyt meblowych, a to rzutuje z kolei na przyjazne ceny.
Sama ekspozycja zrobiła również na nas dobre wrażenie – nie brakowało mocnych akcentów, jak również modnych obecnie materiałów jak stal i szkło ryflowane, które bardzo ostatniego czasu przypadło nam do gustu. Jednak podczas targów szczególnie urzekło nas mini-legowisko dla zwierzaka domowego 🙂
Kilka słów podsumowania
Po zakończeniu tegorocznych targach Warsaw Home Expo często pojawiały się opinie, że zabrakło wielu czołowych wystawców i tu przyznajemy – my również czułyśmy pewien niedosyt. Było to odczuwalne przede wszystkim przez wiele pustych stanowisk i luk między poszczególnymi ekspozycjami. Jednak dopatrujemy się w tej sytuacji również plusów, a do nich należy z pewnością pojawienie się na targach firm, których wcześniej na nich nie spotkałyśmy. Inny był również sam komfort zwiedzania stoisk targowych, a spokojniejsza atmosfera sprzyjała lepszemu poznaniu oferty prezentowanych wystawców.
Podsumowując – cieszymy się, że mogłyśmy w tym roku uczestniczyć w targach Warsaw Home Expo. Mamy nadzieję, że są one pierwiosnkiem powrotu do normalności po ostatnich, pandemicznych czasach. Dziękujemy za mnóstwo owocnych, inspirujących spotkań i cieszymy się na perspektywę wykorzystania poznanych produktów i nowinek w naszych projektach 🙂
Ściskamy Was mocno i życzymy inspirującego dnia!
Naszą relację, podzieloną na dwie części, z poprzedniej edycji warszawskich targów Warsaw Home Expo 2019 znajdziecie tutaj:
Część 1
Część 2